Afazja - utrata znajomości języka
Autor: Władysław Pitak
Terminem afazja określa się częściową lub całkowitą utratę umiejętności
posługiwania się językiem, spowodowaną uszkodzeniem odpowiednich
struktur mózgowych. Można powiedzieć, że jest to właściwie utrata
częściowa lub całkowita znajomości języka, jego rozumienia i nadawania,
występują także trudności w jego ponownym nauczeniu się.
Przyczyny utraty mowy mogą być różne, ale do najczęstszych należą
udary mózgowe, czyli przerwanie dopływu krwi do pewnych okolic
mózgu, np. w powodu pęknięcia naczynia krwionośnego i wylewu krwi,
zatkania tętnicy zakrzepem oraz zniszczenie tkanki nerwowej przez
urazy czaszki, nowotwory i ropnie.
Bezpośrednio po wystąpieniu uszkodzenia mózgu i w ciągu pierwszych
dni, zwykle występuje utrata świadomości, następnie bóle głowy,
mdłości, niedowład lub porażenie jednej połowy ciała, utrata mowy
i rozumienia.
Uszkodzenie mózgu może wywołać również zaburzenia pamięci, uczuć,
procesów myślowych, zaburzenia ruchów bardziej złożonych (apraksja)
, zaburzenia w analizie bodźców zewnętrznych (agnozje wzrokowe,
słuchowe i inne), zaburzenia czucia (dotyku, bólu, temperatury)
zaburzenia orientacji przestrzennej, zaburzenia w czytaniu i pisaniu,
w operowaniu liczbami (akalkulia). Znajomość powyższych zaburzeń
jest istotna, gdyż może towarzyszyć zaburzeniom lub utracie mowy.
U niektórych afatyków zaburzenia mowy cofają się do pewnego stopnia
samoistnie, bez terapii logopedycznej. Zdarza się to w sytuacjach,
kiedy poza trwałym uszkodzeniem pewnych okolic mózgu - były uszkodzenia
przejściowe spowodowane, np. obrzękiem, zaburzeniami w krążeniu
krwi, albo obniżeniem pobudliwości komórek nerwowych i przewodzenia
synaptycznego.
Trwałe, organiczne uszkodzenia mózgu powodują wypadnięcie danej
funkcji. W takim wypadku terapia polega na zastąpieniu jej inna
funkcją, mogącą uczestniczyć w danym układzie czynnościowym, np.
czucie lub słyszenie - spostrzeganiem wzrokowym.
Terapię mowy można rozpocząć dopiero, gdy ustąpią ostre objawy
choroby, która wywołała afazję. Początkowo zajęcia powinny być krótkie
(kilkuminutowe). Czas reedukacji można stopniowo wydłużać, ale -
w zależności od samopoczucia chorego - należy robić krótkie, ale
częste przerwy dla odpoczynku. W dalszej fazie ćwiczenia mogą trwać
do 45 minut dziennie przy częstotliwości 3-4 razy w tygodniu,a
nawet codziennie.
W wypadkach lżejszych mowa powraca w okresie 1-3 miesięcy, często
nawet samoistnie.
Przy cięższych udarach pomoc logopedy jest niezbędna i reedukacja
trwa do 2-3 lat, a mowa może nie osiągnąć poprzedniej doskonałości;
może być powolna, o uproszczonym stylu, mogą też pozostać pewne
trudności w rozumieniu.
Należy pamiętać o stanie psychicznym chorego, u którego, z powodu
długo trwającej niemożności utrzymywania kontaktów z otoczeniem
, może pojawić się zniechęcenie, a nawet depresja. Afatycy są świadomi
swojej ułomności, są wrażliwi na reakcje otoczenia. Potrzeba dużo
taktu i cierpliwości, zarówno ze strony logopedy, jak i najbliższego
otoczenia. Lepiej zrobić przerwę w terapii, niż spiesząc się zniechęcić
chorego.
Postępowanie logopedyczne powinno być dostosowane do charakteru
zaburzeń mowy i ich stopnia. Metody bezpośrednie polegają na ćwiczeniu
zaburzonej funkcji, w celu wykorzystania rezerw tkwiących w uszkodzonej
okolicy, jeśli nie została ona uszkodzona całkowicie. Gdy te metody
nie dają rezultatu, stosuje się metody pośrednie, polegające na
włączaniu dodatkowych funkcji zastępczych, np. przy zaburzeniu czucia
ułożenia narządów mowy można wykorzystywać wzrok pokazując choremu
schematy pozycji narządów mowy, właściwych dla poszczególnych głosek.
Nie można postępować według stałego programu terapeutycznego, gdyż
istnieje wielka różnorodność objawów, a nawet w zakresie tej samej
formy afazji, trzeba dostosowywać program zajęć do rodzaju zaburzeń
mowy, do możliwości fizycznych i umysłowych chorego, jego wieku,
wykształcenia i zainteresowań. Osoby młode uczą się mowy dużo szybciej
niż starsze. Najlepsze wyniki osiąga się u osób wykształconych,
rozumiejących potrzebę reedukacji i uświadamiających sobie trudności
występujące w ich mowie.
Afazja może także dotknąć dzieci, które uległy wypadkowi lub przeszły
takie choroby zakaźne jak odra, ospa, krztusiec, grypa, płonica,
błonica, nowotwór, dur, chorobę Heinego -Medina lub zapalenie opon
mózgowych. Grypa i krztusiec - poza toksycznymi uszkodzeniami mózgu
- mogą wywołać w nim wylewy krwi.
Ponieważ uszkodzenie korowych struktur nerwowych u dzieci następuje
w okresie niedokończonego rozwoju psychofizycznego, objawy nie
są tak zróżnicowane jak u dorosłych. Zaburzenia mowy zależą od wieku
dziecka, od stadium rozwojowego jego mowy i od stopnia przyswojenia
umiejętności pisania i czytania. Dzięki większym możliwościom kompensacji
w formie nowych układów czynnościowych, afazja u dzieci cofa się
szybciej niż u dorosłych. Pewne jej ślady zostają jednak zarówno
w mowie, jak i w psychice dziecka, gdyż rozwija się ono w niekorzystnych
warunkach.
Jeśli uszkodzenie korowych struktur nastąpiło jeszcze przed początkiem
mowy dziecka, mamy do czynienia nie z afazją, lecz z alalią. Odróżnienie
alalii od afazji może być trudne i wymaga przeprowadzenia dokładnej
anamnezy i badania neurologicznego, a czasem dłuższej obserwacji
logopedycznej dziecka.
Alalia, zwana też niemotą, słuchoniemotą (audimutitas) tym się
różni od afazji, że następuje jeszcze przed rozwojem mowy. Charakteryzuje
ją zwykle dostateczny rozwój umysłowy, dobra ruchomość narządów
mowy oraz prawidłowy słuch fizjologiczny. Ale dziecko nie mówi w
ogóle, posługuje się gestami, krzykami i onomatopejami lub kilkoma
wyrazami z własnego słownika, zrozumiałymi tylko dla najbliższego
otoczenia. Dziecko nie jest w stanie także powtarzać. Taka niemota
może trwać do 7 (alalia prosta), a nawet 14 roku życia (alalia
złożona). Starsze dziecko przyswaja sobie coraz więcej wyrazów i
wymowa może stawać się coraz bardziej poprawna. Alalia, tak jak
inne wady i zaburzenia mowy częściej występuje u chłopców niż u
dziewczynek.
Dzieci alaliczne są niekiedy trudne w obcowaniu, bywają zahamowane
ruchowo lub nadpobudliwe. Bywają wśród nich dzieci złośliwe i agresywne
w stosunku do młodszych i słabszych, inne unikają kontaktów z otoczeniem.
Zdarza się, że rodzice sa niesprawiedliwi wobec swoich dzieci i
nie zdają sobie sprawy z ich trudności. Trudno im wyobrazić sobie,
że dziecko nie może wymówić prostego słowa. Niejednokrotnie uważają,
że dziecko jest uparte i stosują wobec niego kary. To powoduje u
dziecka, normalne w takiej sytuacji, odruchy obronne w postaci
płaczu, agresji lub działań złośliwych.
Apelować należy do rodziców, aby w sytuacji, kiedy nie mogą porozumieć
się ze swoimi dziećmi, kiedy ich dzieci nie reagują na kierowane
do nich pytania i wypowiedzi, nie stosowali kar. W tych wypadkach
trzeba dziecko spokojnie poobserwować. Braki w rozumieniu mowy
często kompensowane są u tych dzieci dobra spostrzegawczością wzrokową
i dobrą pamięcią miejsca. Dziecko utrzymuje kontakt z otoczeniem
za pomocą gestów i mimiki. Zdarza się, że automatycznie powtórzy
zasłyszany wyraz, nie rozumiejąc jego znaczenia. Po zebraniu takich
spostrzeżeń, należy udać się logopedy, który będzie wiedział,
jak dziecku pomóc.
mgr Władysław Pitak - logopeda, psychoterapeuta rodzinny
kontakt:
e-mail: logos@logos.pomorze.pl
tel. (94) 340-60-06
|